Sandra Bullock, która ma 57 lat, wychowuje dwójkę adoptowanych dzieci: syna Louisa, który ma 11 lat, i córkę Leilę, która ma 8 lat. Rozmawiając z Jadą Pinkett-Smith w programie Red Table Talk, aktorka przyznała, że różnica w kolorze skóry jej i jej dzieci wpływa na stosunek społeczeństwa do jej rodziny.
- Czasami chciałabym, żeby nasza skóra miała ten sam kolor. To ułatwiłoby postrzeganie nas jako rodziny, - powiedziała.
Bullock już kilka lat temu wyraziła obawy, że jej dzieci mogą spotkać się z rasizmem ze strony społeczeństwa.
W dziedzinie praw obywatelskich zaszliśmy tak daleko, ale potem cofnęliśmy się w czasie. Chcę, żeby mój syn był bezpieczny. Chcę, by mój syn był oceniany za to, kim jest, - powiedziała gwiazda.
Sandra samotnie wychowuje dzieci. Adoptowała Louisa, gdy ten miał trzy miesiące, a Leilę zabrała z sierocińca w Luizjanie, gdy dziewczynka miała trzy lata.
W momencie adopcji Louisa była żoną prezentera telewizyjnego Jesse'ego Jamesa. Po tym jak dowiedziała się o jego niewierności, aktorka wniosła pozew o rozwód i kontynuowała proces związany z adopcją.
Główne zdjęcie: google.com