Brad Pitt wygląda teraz prawie lepiej niż pięć do dziesięciu lat temu. A jeśli możemy tylko podziwiać wygląd aktora, to można wziąć pod uwagę jego styl: sposób łączenia przez Pitta elementów zrelaksowanych z formalnymi, pozostając w ramach spokojnej bazy i powściągliwej kolorystyce, przypadnie do gustu wielu osobom. Ilustrujemy to przykładami z ostatnich wyjść Pitta.
Według zachodniej prasy Brad Pitt is Benjamin Button-ing, to znaczy nie starzeje się, a wręcz przeciwnie, staje się młodszy, jak bohater filmu o tym samym tytule, którego Pitt zagrał w 2009 roku. Tak czy inaczej, wielu wciąż jest zaskoczonych wiekiem aktora. Pitt, który w różnych dekadach ubierał się zupełnie inaczej, albo podążał za trendami, albo jakby w ogóle nie zwracał uwagi na ubrania, teraz bardziej niż kiedykolwiek rozumie swój własny styl: klasykę bez przemyślanej powagi, luźna casualowa kolorystyka.
Aktor przyjechał na czerwony dywan Złotego Globu w lakonicznym trzyczęściowym garniturze, białej koszuli i muszce – taki strój preferuje na najbardziej uroczyste imprezy (np. Festiwal Filmowy w Wenecji), na mniej formalnych wydarzenia pozwala sobie więcej swobody – rozpinane górne guziki koszuli lub koszulka pod marynarką.
Czasami Pitt odstępujeod klasycznych ciemnych kolorów – w jego szafie znajdują się nie tylko czarne, ciemnobrązowe i granatowe garnitury, ale także beżowe.
Jeśli chodzi o wydarzenia, na których trzeba nie tylko pozować fotografom, ale też poruszać się i komunikować z publicznością, Pitt od razu stawia na wygodę: jego garnitury stają się bardziej miękkie, spodnie ustępują miejsca dżinsom.
A w prawdziwym życiu aktor całkowicie przestawia się na T-shirty, trampki, wygodne spodnie, choć nie zmienia swoich ulubionych neutralnych kolorów (i ulubionej czapki!).
Najnowsza stylizacja Pitta – w neonowym swetrze – jest wyjątkiem w jego preferencjach kolorystycznych. Jednak i to mu odpowiada.
Tak czy inaczej, nawet jeśli nie jesteś blisko stylu aktora, odrobina jego charyzmy na pewno nikomu nie zaszkodzi.
Główne zdjęcie: google.com