Kiedy Damian miał 3 lata, jego ojciec zostawił rodzinę. Po pewnym czasie matka wyjechała za granicę, aby zarobić na życie. Podczas gdy matka była za granicą, dziecko bardzo tęskniło. Chłopiec był wychowywany przez babcię. Razem z nią uczył się wierszyków do przedszkola, przygotowała go do pierwszej klasy.
Damian czuł się samotny, mimo że miał rodziców. Przysiągł sobie, że zrobi wszystko, by jego dzieci dorastały w pełnej i szczęśliwej rodzinie. Damian naiwnie wierzył, że jeśli będzie grzeczny, jego matka przyjedzie i zamieszka z nim lub zabierze go do siebie. Ale jego matka rozpoczęła nowe życie za granicą: poznała mężczyznę w pracy, weszła w związek...
Dziecko nie pasowało do jej planów na najbliższy czas. Kobieta często przekazywała pieniądze i prezenty, lecz sama przyjeżdżała do rodziny bardzo rzadko i zostawała jedynie na kilka dni. Po ukończeniu szkoły chłopak zaczął studiować. Skończył studia z wyróżnieniem, po czym znalazł pracę w prestiżowej międzynarodowej firmie. Pracował w Niemczech, podróżując służbowo do różnych krajów.
W wieku 30 lat Damian zwiedził pół świata. Pewnego razu we Francji poznał dziewczynę. Miała na imię Laura. Okazała się być jego rodaczką. To była miłość od pierwszego wejrzenia i wkrótce para zaczęła mieszkać razem.
Kiedy Laura zaszła w ciążę, postanowili wrócić do rodzinnego kraju. Pobrali się i kupili mieszkanie w stolicy. Tam urodził się ich syn Mikołaj. Damian marzył o dużej rodzinie, co najmniej trójce dzieci, ale jego żona była temu przeciwna, mówiąc, że jest jeszcze młoda i chce żyć dla siebie.
Mężczyzna ciągle wyjeżdżał w podróż służbową, a rodzinie poświęcał mniej czasu, niż by chciał. Ale zarabiał bardzo dobrze, więc Laurze i Mikołaju niczego nie brakowało. Oczywiście spędzali razem wakacje, czasami nawet Damian zabierał rodzinę za granicę, jeśli była taka możliwość.
Ale w pewnym momencie zaczął zauważać, że coś się zmieniło. Laura oddaliła się od niego i czasami wydawała się zupełnie obcą osobą. Pewnego dnia, wracając z kolejnej podróży służbowej (musiał zostać na prawie 2 miesiące dłużej), Damian nie zastał żony w domu. Mikołajek bawił się z nianią.
Kiedy kobieta zobaczyła ojca chłopca, poczuła się zakłopotana i powiedziała, że Laura poszła na siłownię. Było oczywiste, że nie powiedziała mu prawdę. Pozwalając niani pójść do domu, mężczyzna zaczął wyciągać z walizki prezenty, które przywiózł. Syn, jak zawsze, był szczęśliwy i dużo mówił (miał już 5 lat).
Nagle, biorąc jedną z zabawek, powiedział, że ma dokładnie taką samą, gdyż Adam dał mu ją w prezencie. „Dał mi jeszcze wiele innych rzeczy” - powiedział wesoło Mikołajek. Laura niemal natychmiast przyznała się do wszystkiego. Okazuje się, że jej związek z Adamem trwa już ponad rok i ani myślą się rozstawać.
„Ciągle pracujesz, nie ma cię obok, a mnie tak bardzo brakowało silnego męskiego ramienia” - usprawiedliwiała się jego żona.
„Jesteś dorosłą osobą, podjęłaś decyzję. Składam pozew o rozwód. Będę przyjeżdżać i pomagać dziecku. Ale pamiętaj, że mieszkanie należy do mnie. Poszukaj sobie coś innego, gdzie będziesz mogła zamieszkać ze swoim kochankiem” - Damian powiedział stanowczym, ale spokojnym głosem. Czuł pustkę w środku.
Rozwiedli się bardzo szybko. Laura kilkakrotnie dzwoniła do swojego byłego męża i prosiła go o zostawienie jej mieszkania, ponieważ ich syn nie miał gdzie mieszkać, a wynajęcie mieszkania sporo kosztowało.
Odpowiedź była taka sama: „Nie zamierzam pomagać ani tobie, ani twojemu współlokatorowi. Mieszkanie oraz całe jego wyposażenie zostało kupione za moje pieniądze”. Dwa tygodnie później, kiedy Damian wracał z pracy, zobaczył Laurę i Mikołaja przy samym wejściu.
„Czy nasz syn może zamieszkać z tobą przez jakiś czas? Wyjeżdżamy z Adamem. Gdy zaaklimatyzujemy się, zabiorę syna do siebie”. Powiedziała była żona. Nie chciała patrzeć mu w oczy.
„Domyślam się, że to twój współlokator nie chce mieć nic wspólnego z cudzym dzieckiem?”. Laura milczała.
Dzięki synowi Damian zaczął wracać do normalności. Musiał jednak zrezygnować z pracy: koniec z podróżami służbowymi. Dzięki zaoszczędzonym wcześniej pieniądzom udało mu się otworzyć własny biznes.
Na początku dziecko często pytało o mamę, potem przestało. Laura ani nie dzwoniła, ani nie przyjeżdżała. Damian, który doświadczył zdrady w dzieciństwie i dorosłym życiu, nie chciał żenić się po raz drugi.
Minęło wiele lat, Mikołaj dorósł. Pewnego dnia do domu, w którym mieszkał z ojcem, podeszła kobieta. „Ledwo udało mi się dowiedzieć, gdzie mieszkacie. Przyszłam zobaczyć się z synem. Wiem, że byłam złą matką...”. Mikołaj spojrzał na ojca ze zdziwieniem, a ten skinął głową i powiedział: „Tak, to twoja mama”.
„Nie mam matki”. Chłopak odwrócił się i odszedł. „Słyszałaś, co powiedział Mikołaj. Nie mam nic do dodania. Mam nadzieję, że nie będziesz do nas więcej przychodzić”. Damian poszedł za swoim synem.
Główne zdjęcie: planet