Disney World jest znany z tego, że jest magicznym miejscem, ale czasami jego goście tworzą własną magię.
Podczas wakacji w Grand Floridian Resort w Orlando na Florydzie Justin Gigliello i jego rodzina jechali na lunch, gdy ujrzeli ubranego w smoking pianistę grającego na fortepianie dla dzieci w lobby. Justin i jego 6-letnia córka Lyla zaczęli tańczyć do muzyki, a kiedy pianista skończył piosenkę, dziewczynka nieśmiało podeszła do niego z prośbą.
„Skończył piosenkę, a ona powiedziała:„ Mój tata gra na pianinie ”- mówi Justin.
„Powiedziałem:„Bardziej śpiewam”.
Jak się okazuje, jest śpiewakiem operowym, który ukończył Boston Conservatory. W Connecticut wraz z żoną Laurą prowadzi działalność ubezpieczeniową, uczy gry na fortepianie i lekcji głosu. Znajduje też czas na ratowanie żyć w Straży Pożarnej North Stonington.
Dziś Justin był na służbie rodzcielskiej. Ubrany w szorty i koszulkę, nikt nie wiedział, czego się spodziewać, gdy podszedł do fortepianu i zaczął śpiewać. Po pierwszych słowach „Ave Maria”, obserwatorzy byli oszołomieni jego pięknym operowym głosem.
Zaczął tworzyć się tłum i wkrótce ludzie nagrywali jego występ. Obok Justina stała Lyla, jego największa fanka, patrząca z uwielbieniem na tatę. Jest z niego dumna. Gdy Justin przesłał film na Twitter, największe zainteresowanie wzbudziło uwielbienie Lyli.
„Naprawdę lubię, gdy śpiewa tę piosenkę” - powiedziała później Lyla z uśmiechem. „Śpiewał, a wszyscy nagrywali.”
Mama Lyli mówi, że Lyla jest jego największą fanką. Oboje często razem śpiewają, a Justin śpiewa Lyli na dobranoc. „Gdy się obudzę, jeśli go nie usłyszę, usłyszę ją” - mówi Lauren.
Gdy Justin skończył grać, każdy klaskał. Justin przesłał film do internetu, by podzielić się nim z innymi. „Ludzie się zatrzymywali, klaskali, a ja nie mogłem w to uwierzyć”, powiedział, dodając, że nie stało by się to, gdyby nie jego córka. „To dzięki Lyli".
„Tydzień temu pojechaliśmy do Disney World i moja córka spytała pianistę w Grand Floridian, czy mogę śpiewać, gdy on gra. To ja śpiewam Ave Maria. Mam nadzieję, że wam się podoba!" napisał na Twitterze. Wkrótce film stał się popularny i Justin cieszył się z radości, jaką jego głos przyniósł ludziom. Mówi, że gdy dorastał, jego rodzina często przychodziła do Grand Floridian, by posłuchać muzyki.
„Kiedyś zatrzymywaliśmy się w Polinezji i przychodziliśmy na muzykę” - mówi. „Teraz jestem tu z córką i śpiewam. Lyla również marzy o zostaniu piosenkarką. Dzięki szkoleniom taty mamy pewność, że kiedyś nas zachwyci!
To pokazuje, że nigdy nie wiesz, co może się stać, gdy jesteś w najbardziej magicznym miejscu na ziemi!
Główne zdjęcie: inspiremore.com