W 1950 roku kompozytor Leroy Anderson ukończył dzieło „Maszyna do pisania”.
Ten utwór był wykonany przez wielu artystów i latami pojawiał się w reklamach i piosenkach. W 2011 roku na koncercie „Voces para la Paz” w Madrycie, utwór wykonano tak dobrze, że wywołuje uśmiech u uwielbieńców muzyki.
Rozgrzewająca się orkiestra i dyrygent Miguel Roa czekają na ostatniego wykonawcę, nim zaczną „Maszynę do pisania”. Wtem Alfredo Anaya wychodzi, pchając wózek, na którym jest maszyna do pisania.
Dyrygent wskazuje, że czekał na Alfredo, który prosi o stołek. Traktuje on to bardzo poważnie, mimo, że inni muzycy chichoczą. Po chwili orkiestra jest gotowa.
Wygląda to, jakby Alfredo robił notatki, ale tak naprawdę gra na maszynie do pisania!
Tłum się śmieje, gdy piosenka trwa, a Alfredo coraz bardziej się ożywia.
Gdy utwór się kończy, publiczność jest zachwycona. Jaki fajny dodatek do orkiestry!
Source: youtube.com
Główne zdjęcie: inspiremore.com