Ta historia wydarzyła się w dżungli amazońskiej: żołnierze Armii brazylijskiej, zobaczyli nastoletniego Jaguara, który tonął podczas powodzi. Chłopcy rzucili się, aby uratować dziką bestię…
Jaguar był wyczerpany, jeszcze kilka minut i utonąłby. Kiedy ludzie pojmali bestię, on nie stawiał oporu. Żołnierze wynieśli drapieżnika z wody na rękach, bo on nie miał siły iść.
Chłopcy uratowali jednego z najniebezpieczniejszych drapieżników, odważnie rzucili się do wody, nawet nie myśląc o swoim życiu!
Bestia zaufała tym ludziom i z wdzięcznością przyjęła ich pomoc.
Oceniając stan zwierzęcia, ludzie postanowili nie zostawiać go w dżungli. Słaby i wyczerpany drapieżnik stałby się łatwą zdobyczą kłusowników.
Lokalne władze zezwoliły na pozostawienie zwierzęcia pod opieką brazylijskiej armii. Jaguar dorastał i krepował na oczach, ufnie bawił się z ludźmi, uważając ich za swoją rodzinę. Przystojniaka z dżungli nazwali Jikitaya. On jest już dorosły, silny i szybki. Jikitaya mieszka obok tych osób, którzy go uratowali. On mieszka otoczony opieką i miłością!
Ci ludzie zasługują na szacunek i podziw. Odważne, miłe i współczujące. Tak długo, jak są tacy ludzie na Ziemi, ludzkość ma szansę!
Główne zdjęcie: laykni.com