Niewiele osób ma szczęście nie mieć prawdziwych trudności życiowych, ale czasami patrząc na innych ludzi wydaje się, że los potraktował nas przychylnie.
Indonezyjska wyspa Sulawesi nie jest rajem na ziemi. W małej wiosce Tinabun wystepuje problem ze słodką wodą. Po prostu jej tam nie ma. Aby zaopatrzyć osadę w wodę, kilka starszych kobiet po osiemdziesiątce regularnie przepływają ponad trzy kilometry w głąb rzeki, aby zapewnić sobie najbardziej potrzebnym zasobem.
Co więcej, życie całej osady zależy od ich wyczynów. To te starsze pracownicy wyruszają w drogę, ponieważ mają dużo wolnego czasu. Ciągną wzdłuż rzeki do dwustu kanistrów, żeby wystarczyło dla każdego.
Ich praca jest opłacana, ale nie współmiernie do ryzyka - za jedne przepłynięcie staruszka otrzymuje do 6,5 dolara. Kobiety wyruszają w podróż w małej grupie, aby uczynić ją bardziej zabawną i używają napompowanych opon samochodowych jako wsparcia. Po tym wydaje się, że czekanie na handlarzy wodą raz w tygodniu nie jest nie do zniesienia. Wszystko jest względne.
Główne zdjęcie: lemurov.net