Zwierzęta też kochają przygody nie mniej niż ludzie, ale po prostu nie wiedzą, jak się na nie przygotować. Zwłaszcza jeśli należy wejść na pokryty śniegiem szczyt, a masz tylko łapy. Alpiniści Cyril i Eric Rohrer nie spodziewali się podczas wspinaczki znaleźć na samym szczycie kota domowego!

Szczyt Britsen nie jest najwyższy, ma tylko 3000 km. Ale tu nie ma nic żywego. Z wyjątkiem kota.

foto: lemurov.net

Wyobraź sobie - wspinasz się na górę, pokonujesz drogę w śniegu, czasem podziwiasz piękno i nagle... kot. Nie jest to kudłate dzikie zwierzę, ale najczęściej spotykany kot domowy, który jest cały zmarznięty i przestraszony, ale bardzo szczęśliwy, że spotkał ludzi!

foto: lemurov.net

W tle dolina - daleko do miasta

foto: lemurov.net

Na początku kot próbował iść razem z alpinistami

foto: lemurov.net

Ale potem skaleczył łapy i dalszą część drogi pokonał w wygodny sposób

foto: lemurov.net

Po przybyciu do obozu chłopcy przekazali kota innej grupie, która schodziła do doliny i zabrała go do wioski.

foto: lemurov.net

Jak się później okazało, kot zaginął kilka dni temu. Spotkano go trzy razy na zboczu góry, za każdym razem coraz wyżej. Nie wiadomo co ciągnęło puszystego zwierzaka do góry.

Główne zdjęcie: lemurov.net