Łysy, z pazurami i mordka jak u kosmity! Ale jednocześnie - słaby, wiecznie głodne zwierzę, które rozkochało w sobie wszystkich. Maleństwo cudem przeżyło i trafiło do schroniska dla innych zwierząt.
Ojej! Kto to jest?
Czyżby nie jest uroczym „kosmitą”? Tylko jeszcze bardzo młode.
Sprawa wyglądała w ten sposób - ciężarówka jechała przez pustynie Namibii. Na jednym z parkingów kierowca z przyzwyczajenia obszedł samochód przed wyruszeniem i nagle zobaczył coś dziwnego pod jednym z kół. Zwierzę zwinęło się w kłębek i słabo chrząkało przy dotknięciu. Na szczęście mężczyzna widział już takie zwierzęta - okazało się, że to mały mrównik!
Mamy mrównika nigdzie nie było, więc maleństwo zostało przeniesione do schroniska dla zwierząt
Tam natychmiast zwierzę zostało objęte opieką przez psa Zara
Dr Erica de Jager powiedziała, że każdy dosłownie zakochał się w cudownym stworzeniu. Mrówniki nie są agresywne, chociaż ich szponiaste łapy są tak potężne, że przebijają kopce termitów. Zwierzęta te żywią się termitami i mrówkami, nie zadzierają z nikim i często stają się ofiarą dużych drapieżników. W schronisku zwierzaku nie groziło niebezpieczeństwo i mrównik nabrał doskonałego apetytu!
Najważniejsze jest dobre odżywianie!
Dorosły mrównik został nauczony samodzielnego zdobywania pożywienia i wypuszczony z powrotem na wolność. Ale co sezon wraca, aby zobaczyć swoją „przybraną mamę” Ericę.
Dobra historia o dobrych uczynkach!
Główne zdjęcie: lemurov.net