Niezwykle wzruszająca historia została opowiedziana przez kobietę ze Stanów Zjednoczonych, która zabrała psa ze schroniska.

Lauren Smith Greeno z USA miała już w domu trzy psy, chciała zabrać kolejnego zwierzaka, aby zapewnić mu chwilowe przetrzymanie, aby później znaleźć stały dom.

foto: ont.by

„Moje serce zamarło, kiedy zobaczyłem jej oczy. Wydawały się takie zmartwione, ale jednocześnie pełne nadziei. Natychmiast poczułam z nią połączenie. Chciałam ją przytulić” - mówi Lauren.

Smutna suczka Ginny i kilka jej sióstr i braci zostało zabranych do Charlie's Crusaders Pet Rescue od poprzednich właścicieli, ponieważ trzymali zwierzęta na krótkiej smyczy na zewnątrz i nigdy się z nimi nie bawili. Psy nie wiedziały, czym jest miękkie posłanie i ciepły dom.

Siostry i bracia Ginny szybko znalazły nowe domy, ale z jakiegoś powodu nikt nie chciał zabrać Ginny.

„Trudno powiedzieć, co dokładnie odstraszało potencjalnych właścicieli od Ginny. Jest bardzo czułym i delikatnym psem, który uwielbia się przytulać i przyjaźni się z każdym, kogo spotyka” - mówi Lauren.

Lauren udała się do schroniska, aby zabrać Ginny po zapoznaniu się z jej historią. Kobieta miała zamiar zatrzymać psa przy sobie przez jakiś czas, ale później zdała sobie sprawę, że nie może jej opuścić.

„Kiedy odebraliśmy ją ze schroniska, posadziliśmy ją na tylnym siedzeniu samochodu. Ale gdy tylko odjechaliśmy, weszła na moje kolana i zaczęła się całować. Zaczęłam płakać. Ginny była taka ufna i otwarta na miłość” - opowiedziała Lauren.

foto: ont.by

W domu Ginny szybko zaprzyjaźniła się z pozostałymi trzema psami. Następnego dnia Laura pozwoliła jej położyć się na łóżku.

foto: ont.by

„Zabrałam ją do swojego pokoju i pozwoliłam położyć się na łóżku (nigdy wcześniej nie była na łóżku). Sama położyłam się na łóżku i zaprosiłam ją, żeby położyła się obok mnie. Bez wahania podeszła i upadła na łóżko. Gdy tylko jej głowa dotknęła mojej poduszki, odetchnęła z ulgą. Ginny leżała na łóżku z szeroko otwartymi oczami. Mogę opisać jej stan jako mieszankę zdumienia i głębokiej satysfakcji. Myślę, że w tym momencie zdała sobie sprawę, że naprawdę jest w domu” - powiedziała Lauren.

foto: ont.by

Ginny stała się pełnoprawnym członkiem rodziny. Jest najszczęśliwszym i najbardziej ukochanym psem Lauren.

Główne zdjęcie: ont.by