Ktoś uważa, że dziecko należy owinąć w setki ubrań, nakarmić obficie i zadbać w każdy możliwy sposób. Inni uważają, że spartański duch i hartowanie od pierwszych miesięcy jest gwarancją zdrowia psychicznego i fizycznego. Nie ma złotego środka, a każda epoka miała swoje własne metody i technologie edukacji. Aż po takie, które dziś szokują niezmiernie.

Napis na wózku „Proszę mnie nie całować”

foto: lemurov.net

Dziecko jest w klatce, a ona wystawiona za oknem na przyzwoitej wysokości - niech będzie wietrzone

foto: lemurov.net

To nie trumna na kółkach, ale wózek gazoszczelny - nie można przecież założyć maski gazowej na dziecko

foto: lemurov.net

A to sprytny wózek z nogami, który może wchodzić po schodach

foto: lemurov.net

Fotelik dziecięcy z kierownicą, aby dziecko mogło „kierować” autem

foto: lemurov.net

Jeden z pierwszych modeli wózków z daszkiem

foto: lemurov.net

Samolotowe nosidełko z lat 50

foto: lemurov.net

Nie kołyska, a dzieło sztuki z 1870 roku

foto: lemurov.net

Porównaj z nowoczesnymi fotelikami dziecięcymi. Ale pasuje do tapicerki!

foto: lemurov.net

Wózek ze starej miny morskiej

foto: lemurov.net

Dzieci zażywają kąpieli słonecznych w dużym mieście

foto: lemurov.net

Łóżeczko z siatką zabezpieczającą dla dzieci cesarzowej Elżbiety Austrii

foto: lemurov.net

To były surowe czasy dla dzieci.

Główne zdjęcie: lemurov.net