Brytyjczycy stworzyli atmosferę Tajlandii i Sri Lanki w domu – wykorzystując rośliny przywiezione z podróży.
Brytyjczycy Chris i Anneka Ansell kupili swój pierwszy dom w 2018 roku. Przynależał do niego kawałek ziemi pokryty suchym i martwym trawnikiem, który nie był podlewany od wielu tygodni, pisze Daily Mail.
Po pierwszej podróży do Azji Południowo-Wschodniej para zdecydowała, że chce stworzyć na swoim podwórku spokojną oazę, taką jak te, które zobaczyli za granicą. Para zainspirowała się także domem-muzeum Amerykanina Jima Thompsona w Bangkoku, słynącym z rozwoju przemysłu jedwabnego w Tajlandii po II wojnie światowej.
Prace nad wymarzonym ogrodem rozpoczęły się latem 2019 roku. Zdaniem pary, atmosfera w niej powinna być „spokojna i uspokajająca”, aby nawet w domu w Anglii para mogła poczuć się jak na wakacjach w tropikalnym raju.
Ani Chris, ani Anneka nie wiedzieli nic o uprawie egzotycznych roślin, więc pierwszą rzeczą, którą musieli zrobić, było poznanie teorii. Brytyjczycy spędzili dużo czasu oglądając filmy na YouTube i programy telewizyjne o ogrodnictwie.
Według wstępnych szacunków do realizacji projektu rodzina potrzebowała około 300 gatunków roślin, których koszt wyniósłby co najmniej 4000 funtów. Szukać „egzotyki” tzeba było po całym świecie. Chris i Anneka zwrócili się do właścicieli prywatnych szkółek i odwiedzili targi rzadkich roślin, aby znaleźć okazy, których nie miał żaden z ich sąsiadów.
Chris: „Uwielbiam, kiedy ludzie patrzą na nasze rośliny i nawet nie znają ich nazw”.
Tropikalne kwiaty rosną szybko i wymagają do swojego rozwoju określonych warunków. Podczas sadzenia sadzonek Chris i Anneke muszą wziąć pod uwagę wiele czynników, takich jak oświetlenie i ilość wolnego miejsca.
Pielęgnacja ogrodu latem jest łatwa. Wystarczy podlać rano i wieczorem. Ale mroźna angielska zima wcale nie pasuje roślinom, więc para musi przesadzać sadzonki do szklarni z grzejnikami, aby chronić je przed mrozem.
Chris i Anneka większość prac ogrodniczych wykonywali sami, ale czasami musieli korzystać z pomocy rodziny, aby zmieścić się w budżecie. Małżonkowie są bardzo zadowoleni z wyników. Rośliny dobrze się zakorzeniły i szybko rosną, więc już niedługo ich ogród nie będzie się różnił od azjatyckiej dżungli.
Ich osobisty „tropikalny raj” był szczególnie cenny podczas pandemii. „Nie możemy teraz pojechać w podróż. Ale mamy nasz ogród - własną wakacyjną oazę,”- mówi Chris.
Główne zdjęcie: goodhouse.ru