Tylko szczęście lub jego brak może odwrócić bieg wydarzeń. Niemiecka lekkoatletka Annika Schleu doświadczyła tego na własnej skórze. Dziewczyna pewnie ruszyła w kierunku złota olimpijskiego.
Według wyników pierwszych zawodów w pięcioboju ominęła rywali w dwóch pierwszych dyscyplinach sportowych. Ale w skokach przez przeszkody dostała konia „Saint Boy” („Święty Chłopak”), o zupełnie nieprzewidywalnym charakterze.
Koń nie chciał słuchać się Anniki i ruszać by zdobyć złoto olimpijskie. Nagranie, które uchwyciło Niemkę wybuchającą łzami rozczarowania, stało się popularne dzięki sardonicznemu uśmiechowi konia.
Schleu nie była jedyna, która się zdenerwowała spadkiem jej punktów przez konia.
Jej trenerka, Kim Reisner, pospieszyła, aby pomóc swojej podopiecznej poradzić sobie z Chłopakiem. Trenerka próbowała przekonywać zwierzę za pomocą przemocy, za którą dostała dyskwalifikację i została wykluczona z zawodów. Urzędnicy sportowi nazwali jej działania naruszeniem zasad i potępili wezwania Reisner do Anniki, by bardziej karała konia.
Trzeba powiedzieć, że koń i jeździec spędzili razem niecałe pół godziny przed wyścigiem. Wcześniej zwierzę odmówiło posłuszeństwa Gulnaz Gubaidulina, lekkoatletce z Rosji. Ten konflikt już wywołał dyskusję wśród pięcioboistów. Sportowcy wezwali do rewizji istniejących przepisów, tak aby ani zwierzęta, ani sportowcy już nie cierpieli.
Cóż, pamięć o tej historii pozostanie dzięki internautom, którzy już konkurują między sobą w bystrości, komentując nowy mem.
Główne zdjęcie: lemurov.net