Ta pływająca forteca znajduje się w Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie. Według jej mieszkańców – małżonków Wayne Adams i Catherine King, życie tutaj jest po prostu cudowne. Nigdy nie zamieniliby swojego domu na mieszkanie w mieście.

foto: lemurov.net

Adams i King osiedlili się tu prawie trzy dekady temu. Z dumą nazywają swoje posiadłości „Zatoką Wolności”. Cisza, czyste powietrze i malownicze widoki.

foto: lemurov.net

Wszystko zaczęło się w 1992 roku, kiedy młoda para zbudowała sobie mały (15 „kwadratów”) pływający dom. Tutaj odbyła się nawet ceremonia ślubna. Później u pary, Catherine i Wayne, pojawiły się dzieci. Dlatego Kanadyjczycy postanowili rozszerzyć swój dom. Tak wygląda cała wyspa. Wygląda fantastycznie.

foto: lemurov.net

Na wodzie pojawiła się osobna kuchnia, latarnia morska, galeria sztuki i garaż na łodzie. Para zbudowała pięć szklarni, w których uprawiają warzywa i owoce. Mężczyzna łowi ryby nie wstając z kanapy. W tym celu w podłodze jest zrobiony specjalny otwór.

foto: lemurov.net

King w młodości była tancerką. Więc Wayne stworzył specjalne miejsce dla jej prób. A dla siebie – warsztat. Tworzy rzeźby i wyroby rzemieślnicze, które sprzedaje turystom i muzeom. Nawiasem mówiąc, zbudował całe to pływające piękno tylko za pomocą piły do metalu i młotka.

foto: lemurov.net

W „Zatoce Wolności” jest prąd. Jest produkowany przez panele słoneczne. Ciepło zapewnia piec na drewno. Małżonkowie biorą wodę pitną z wodospadu, który znajduje się niedaleko od nich.

foto: lemurov.net

Być może wielu uważa, że trudno żyć w ten sposób. Jednak Adams i King uważają, że mają szczęście posiadać taki dom.

foto: lemurov.net

Nawiasem mówiąc, niedaleko od nich znajduje się dom ich syna. Jest również na wodzie i jest zbudowany na tej samej zasadzie co „Zatoka Wolności”.

Główne zdjęcie: lemurov.net