Na świecie są ludzie, którzy stali się prawdziwymi fanami chirurgii plastycznej. Zazwyczaj po wielu operacjach stają się jak lalki lub dziwadła. Donatella Versace czy Rodrigo Alves są żywym przykładem tego, że nie trzeba dać się ponieść operacjom plastycznym. Ale Amerykanka Cindy Jackson, wręcz przeciwnie, zmieniła się na lepsze dzięki operacjom.

Jackson przyznaje, że w młodości nie wyróżniała się urodą. Co więcej, miała nawet kompleksy z powodu swojego wyglądu. W wieku czternastu lat kolega z klasy powiedział Cindy, że kiedy się uśmiecha, jej nos i podbródek prawie się stykają.

W 1987 roku po raz pierwszy zrobiła operację. Wtedy zmarł jej ojciec i zostawił znaczną część spadku. Jackson przeniosła się ze Stanów Zjednoczonych do Anglii. Tutaj zrobiła liposukcję, trzy liftingi twarzy, dwie korekcje nosa i blefaroplastykę i wiele więcej. Ponadto przeszła setki zabiegów kosmetycznych.

foto: lemurov.net

Do 2005 roku Amerykanka wykonała 47 operacji plastycznych. Dzięki temu Cindy trafiła nawet do Księgi Rekordów Guinnessa jako osoba, która wykonała najwięcej operacji plastycznych. Za swoją przemianę Cindy zapłaciła około 60 tysięcy funtów.

Sama kobieta przyznaje, że nie myślała o zostaniu taką fanką operacji kosmetycznych. Po prostu chciała być piękna. I w przeciwieństwie do innych pasjonatów piękna, udało jej się. Naprawdę była w stanie zmienić się na lepsze.

foto: lemurov.net

Cindy ma teraz 64 lata. Według różnych źródeł Amerykanka wykonała od 51 do 61 operacji. Jackson pracuje jako konsultantka ds. chirurgii plastycznej i przeciwdziałania starzeniu się. Napisała też dwie książki: „Żywa lalka” oraz „Sekrety chirurgii estetycznej”.

Jackson jest twórcą kilku produktów do pielęgnacji skóry, które z powodzeniem sprzedaje na swojej stronie internetowej. A także swoim wyglądem pokazuje, że operacje plastyczne to sposób na radykalną zmianę życia na lepsze.

Główne zdjęcie: lemurov.net