Hiszpanie nie bali się złamać kilku przepisów w celu ratowania psa.

W gminie Canfranc w Hiszpanii policjanci zdjęli mundury i rozebraki się do pasa na ulicy. Nie hartowali się i nie była to akcja protestacyjna – mężczyźni ratowali wycieńczonego labradora, który nie przewidział niebezpieczeństwa cienkiego lodu i przełamał go swoim ciężarem.

Labrador, jak przystało na jego rasę, był wielkim miłośnikiem igraszek. Bawił się na brzegu zbiornika i wybiegł na cienki lód, który natychmiast pękł pod nim. Pies zaczął skomleć, żegnając się z życiem, bo woda była zimna i nie byłby w stanie długo utrzymać się na powierzchni.

Woda zamarzła tylko przy brzegu, ale lód nie mógł wytrzymać ciężaru dorosłego psa. Kiedy zwierzę się na nim oparło, natychmiast się złamał. Sił pozostawało coraz mniejsza. Nie można było przebić się do brzegu.

foto: google

Labrador miał jednak szczęście: obok zbiornika przechodziło dwóch policjantów. Widząc tonącego psa, natychmiast zaczęli się rozbierać. W rzeczywistości, funkcjonariusze byli w tym momencie w pracy, powinni byli wezwać ratowników. Ale nie było czasu na nie czekać. Postanowili działać natychmiast.

Wideo opublikowane w mediach społecznościowych przedstawia cały proces ratunkowy. Jeden z policjantów użył dużej gałęzi drzewa, aby przełamać lód, który utworzył się na tafli jeziora i dotrzeć do psa. W ten sposób zrobił drogę dla swojego partnera. Szedł z tyłu i był gotowy do przechwycenia psa, którego pierwszy popchnął w jego kierunku. Na szczęście nurt nie był mocny, a cała akcja toczyła się 20 metrów od brzegu, było płytko. Dlatego nikt nie został wciągnięty pod wodę. Cała trójka dotarła do brzegu.

Source: youtube.com

Główne zdjęcie: google.com