„Choroba pomogła mi uświadomić sobie wartość życia”.
Na zdjęciach Max Parrot, snowboardzista z Kanady.
Pierwsze zdjęcie to zima 2019. U 25-letniego sportowca zdiagnozowano chłoniaka Hodgkina. Lekarz powiedział: „Max, musisz walczyć o swoje życie”. Max, myśląc o swoim, z goryczą powiedział: „Jak, naprawdę opuszczę cały sezon?!”
I zaczął się koszmar. 12 kursów chemioterapii, łącznie sześć miesięcy. Niechęć i często fizyczna niemożność wstawania z łóżka. Myśli samobójcze. Całkowita utrata włosów, potężna utrata wagi.
Drugie zdjęcie to zima 2022 roku. Max zostaje mistrzem Igrzysk Olimpijskich.
Parrot mówi, że po pokonaniu raka przemyślał swoje podejście do życia: „Choroba pomogła mi uświadomić sobie wartość życia. Kiedyś wszystko brałem za pewnik, ale teraz już nie. Tylko wstawanie rano, kawa - i już się uśmiecham. I wszystkie inne drobiazgi też są przyjemne. Przypinając stopy do snowboardu, podróżując lub jadąc na Olimpiadę, jeszcze bardziej doceniam życie.”
Główne zdjęcie: storyfox.ru