Nie, wcale nie rozpieszczone i egocentryczne. Obalamy popularne mity i przedstawiamy naukowo potwierdzone informacje.
W społeczeństwie istnieje głęboko zakorzeniony mit, że osoba, która jest jedynym dzieckiem w rodzinie, wyrasta na bardziej samolubną i rozpieszczoną. Środowisko domowe ma wpływ na kształtowanie charakteru, ale geny również odgrywają pewną rolę. Nie wynika z tego, że ktoś, kto dorasta bez rodzeństwa, stanie się egoistą. Nadszedł czas, aby obalić to błędne przekonanie i dowiedzieć się, co naprawdę wiedzą naukowcy na temat osób, które były jedynymi dziećmi swoich rodziców.
Nie są one tak dziwne, jak się powszechnie uważa
Stereotyp „dziwaczności” pojawił się w 1895 roku, kiedy to psycholog E. E. Bohannon przebadał ponad tysiąc dzieci i stwierdził, że tylko jedynacy w rodzinie są bardziej skłonni do bycia „niegrzecznymi i głupimi”. Tylko 46 osób biorących udział w badaniu nie miało rodzeństwa.
Z jakiegoś powodu stereotyp ten nigdy całkowicie nie zniknął, choć od tamtego czasu przeprowadzono wiele nowych badań. Na przykład w 2013 r. naukowcy przeanalizowali relacje 13 tys. dzieci z rówieśnikami i nie stwierdzili, by te, które dorastały w rodzinie jako jedynacy, miały mniej przyjaciół lub problemy z adaptacją społeczną.
Bądźmy realistami: każdy z nas ma dziwne cechy charakteru i nawyki. Brak rodzeństwa sam w sobie nie czyni człowieka dziwnym.
Wcale nie muszą być rozpieszczone
Badania potwierdzają, że jedynacy wcale nie są bardziej rozpieszczani niż ich rówieśnicy. Nawyk nadmiernego rozpieszczania jest problemem wychowawczym, który nie znika, gdy dzieci jest dwoje lub troje. Dlatego w rodzinach z dowolną liczbą synów i córek istnieje duże prawdopodobieństwo wychowania rozpieszczonego dziecka.
Nie są zamknięte w sobie
Mają średnio tyle samo przyjaciół, co inne dzieci. Wystarczy poszukać ich poza domem. Być może jedynacy są jeszcze bardziej troskliwymi przyjaciółmi. Nie uważają bliskich relacji z rówieśnikami za coś oczywistego, dlatego wkładają więcej wysiłku w nawiązywanie i utrzymywanie przyjaźni. W rzeczywistości relacje z rodzeństwem nie zawsze są dobre, więc posiadanie rodzeństwa niekoniecznie jest zaletą.
Są wymagające w stosunku do siebie
Nawet jeśli rodzice nie wywierają na nich presji, często stawiają sobie wysokie wymagania i ciężko nad tym pracują. Według psychologa Carla Pickhardta mogą być bardzo samokrytyczne, gdy sprawy nie układają się tak dobrze, jak by tego chciały.
Taka wymagająca postawa będzie się opłacać w przyszłości. Osoby dorastające jako jedyne dziecko w rodzinie często mają przewagę intelektualną nad dziećmi z większych rodzin.
Lubią robić wszystko na swój własny sposób
Jeśli dziecko nie jest przyzwyczajone do tego, że rodzeństwo może w każdej chwili wtargnąć do jego pokoju, może mu być trudniej zaakceptować zasady innych osób i naruszanie przestrzeni osobistej w dorosłym życiu.
Z drugiej strony, na skłonność do dzielenia się nie ma wpływu liczba dzieci w rodzinie. Rozwija się u każdego w wieku od 6 do 9 lat i jest związana z empatią i akceptacją społeczną.
Łatwiej im dogadać się z osobami starszymi
Jeśli dzieci w rodzinach wielodzietnych bawią się lub oglądają telewizję z rodzeństwem podczas świąt, to tylko jedynacy nawiązują relacje z dorosłymi krewnymi i przyjaciółmi swoich rodziców. Może to dać im dodatkowe korzyści podczas nauki i w pracy. Prawdopodobnie tam też łatwiej jest im znaleźć wspólny język ze starszymi ludźmi.
Starają się unikać konfliktów
Carl Pickhardt zwraca uwagę, że tylko jedynacy niechętnie angażują się w konflikty. To ma sens. Jeśli nie doświadczyły kłótni i rywalizacji z rodzeństwem, mogą nie być przyzwyczajone do konfrontacji.
Niemniej jednak konflikty mogą wzmacniać relacje, jeśli są rozwiązywane we właściwy sposób. Jest to więc przydatna umiejętność, której jedynakom może zabraknąć w dorosłym życiu.
Więcej myślą o starzejących się rodzicach
Kiedy ma się rodzeństwo, uświadamia się sobie, że będą wspólnie sprawować nad rodzicami opiekę i przeżywać żałobę po ich śmierci. Jedynak będzie musiał zmierzyć się z tym samodzielnie. Dlatego też wielu jedynaków myśli o takich sprawach częściej niż ich rówieśnicy.
Mają bliższe relacje z rodzicami
W dzieciństwie poświęca się im więcej uwagi i spędza więcej czasu z rodzicami, więc więź może być silniejsza. Okazuje się to zarówno zaletą, jak i wadą, jeśli rodzice nadal okazują zbyt wiele opieki, gdy dziecko jest już dorosłe.
Główne zdjęcie: google.com