Albo Cię kochają, albo nie. Albo im na Tobie zależy, albo nie zależy. Albo znajdują wymówki, żeby uciec, albo znajdują powody, żeby być obok Ciebie.
Miałam zwyczaj usprawiedliwiać ludzi, wymyślać przeróżne scenariusze, aby usprawiedliwić ich dziwne lub nieadekwatne zachowanie. Oczywiście zamiast rozczarować się i wyciągnąć wnioski na temat tej czy innej osoby, wierzyłam we własne wymysły.
Z czasem jednak dotarło do mnie, że im więcej usprawiedliwień wymyślasz, tym bardziej cierpisz. Im bardziej okłamujesz siebie, tym bardziej ludzie będą cię okłamywać.
Dlatego przestałam usprawiedliwiać innych ludzi.
Przestałam czytać między wierszami, ponieważ ludzie, którym naprawdę zależy na Tobie, zawsze powiedzą ci wszystko bez ogródek.
Przestałam być cierpliwa wobec tych, którzy za dużo mówią, a za mało robią. Przestałam wierzyć w ich słowa i zaczęłam patrzeć tylko na ich czyny.
Przestałam robić wyjątki dla ludzi, którzy nie robią wyjątków dla mnie.
Przestałam ustępować ludziom, którzy przypominają sobie o mnie tylko wtedy, gdy czegoś potrzebują.
Przestałam starać się być obok tych ludzi, których nie było obok mnie, gdy ich potrzebowałam.
Przestałam kontaktować się z osobami, które oddzwaniały i odpisywały tylko wtedy, kiedy miały na to ochotę.
Przestałam myśleć, że ludzie mogą być tak zajęci, że nie potrafią nawet znaleźć minuty na napisanie choćby kilku słów. Chodzi o priorytety.
Przestałam wierzyć w puste słowa, których sens znika wraz ze wschodem słońca.
Przestałam być zbyt wyrozumiała i zaczęłam zachowywać się racjonalnie.
Przestałam komplikować swoje życie, a zaczęłam je upraszczać.
Osoba, której zależy, znajdzie sposób, aby być z Tobą, zaś osoba, której nie zależy, znajdzie sposób na ucieczkę. To bardzo proste.
Ktoś, kto Cię kocha, udowodni Ci to. Ci, którzy Cię nie kochają, będą tylko wtedy, gdy będą potrzebowali Twojej miłości, a gdy już ją zdobędą, zapomną o Tobie.
Osoba, która chce, abyś był częścią jej życia, dołoży wszelkich starań, aby tak było, zawsze będzie utrzymywać z Tobą kontakt, będzie pamiętać o wydarzeniach, urodzinach i innych ważnych datach. Osoba, która jest wobec Ciebie obojętna, będzie tkwiła w „szarej strefie” - gdzieś pomiędzy nieznajomymi a przyjaciółmi, albo gdzieś pomiędzy przyjaciółmi a kochankami.
Przestałam postrzegać ludzi w odcieniach szarości.
Ludzie są albo czarni, albo biali. Są albo z Tobą, albo przeciwko Tobie. Albo Cię kochają, albo nie. Albo im na Tobie zależy, albo nie zależy. Albo znajdują wymówki, żeby uciec, albo znajdują powody, żeby być obok Ciebie.
Główne zdjęcie: brainum