Gdy pisarz James Guttman kilka lat temu ze swoimi dziećmi wsiadł do samolotu do Disney World, był przerażony.

James ma 2 dzieci, gadatliwą 11-letnią córkę i niewerbalnego 8-letniego syna Lucasa, który ma autyzm. Podróże poza jego strefą komfortu czasem jest dla niego trudne, ale nie jego syn martwił go tego dnia.

foto: inspiremore

Jamesa martwili inni pasażerowie samolotu, którzy mogliby nie rozumieć, jak Lucas integruje ze światem. James przez osiem lat uczył się pomocy swojemu synowi nawigowania w świecie często nie tolerującym autystycznych ludzi. Odkrył, że ludzie są okrutni, a przecież odrobina życzliwości im nie zaszkodzi.

„Długo martwiłem się jak mój niewerbalny syn sobie poradzi - pisze James na swym blogu.

„Urodziny, wakacje i spotkania sprawiają u mnie dreszcze. Prawie zawsze świetnie sobie radzi, a ja żałuję, że czasem w niego wątpię. Lecz po kolejnym wydarzeniu znowu się martwię”.

„Najbardziej martwią mnie samoloty” - kontynuuje. „Podczas wakacji w Disney World zawsze martwię się podróżą w obie strony w samolocie. Możemy jechać do najlepszego miejsca świata, ale podróż jest najstraszniejsza.”

foto: inspiremore

Gdy tata i syn weszli do samolotu tego dnia, Lucas był bardziej ożywiony niż zwykle. Siedli obok mężczyzny, którego James opisał jako „sierżant wojskowy połączony z nauczycielem wf-u na emeryturze”. Strach ojca wzrósł, bo spodziewał się złych uwag, ze strony tego człowieka o jego podekscytowanym synu.

Lucas grał w grę na iPadzie i piszczał radośnie i klaskał głośno. James pocił się i uspokajał syna, by nie przeszkadzał innym pasażerom. Zauważył, że mężczyna zwrócił na niego uwagę i przygotował się na kłótnię. Zamiast tego mężczyzna wypowiedział jedno zdanie:

„Nie musisz go uciszać. Pozwuj mu się bawić. Nikomu nie przeszkadza”.

„Nie spodziewałem się tego” - pisze James. „Potrafiłem odpowiedziec tylko „dziękuję”. Resztę podróży rozmawailiśmy o Lucasie, autyzmie i tym, jak wpływa to na naszą rodzinę.

foto: inspiremore

Okazało się, że Lucas go nie denerwował i był jego ciekawy. Zamiast krzyczeć na kogoś, kto jest inny, był uprzejmy i chciał rozumieć dziecko oraz autyzm.

„Tego dnia zrozumiałem, jak ważna jest świadomość autyzmu. Kochanie kogoś jak mój syn czasem wywołuje paranoję, ale nie żyjmy w bańce. Są ludzie chcący wejść w nasz świat i poznać mojego syna.”

Uspokajając zmartwionego ojca i pytając z szacunkiem, obcy w samolocie był świetnym przykładem na to, że rozumienie prowadzi do akceptacji.

foto: inspiremore

Historia Jamesa, udostępniona przez Autism Speaks, pojawia się w idealnej chwili. Kwiecień to Światowy Miesiąc Autyzmu i jest idealnym czasem na pomoc tej organizacji w inspirowaniu miliona aktów dobroci w 2020 roku! Cały rok możesz wejść na Autism Speaks i stworzyć lepszy świat.

Możesz okazać swoją pomoc wieloma sposobami, np. ubierając się na niebiesko, zostając adwokatem, kupując wirtualny puchar, by wypełnić życzliwymi czynami lub udostępniając miłą wiadomość na portalach, używając #KindnessCounts.

„Cel #KindnessCounts to stworzenie lepszego świata online i offline i zwiększenie akceptacji osób z autyzmem i ich rodzin. Wszelka dobroć ma wpływ na życie innych.”

Wsparcie wygenerowania miliona aktów uprzejmości dla autyzmu, pomaga wspieranie misji „promowania rozwiązań w spektrum i przez całe życie na potrzeby osób z autyzmem i ich rodzin”. Wszyscy odniesiemy korzyści żyjąc w milszym świecie!

Dziękujemy Jamesowi, za podzielenie się swoimi doświadczeniami. Mamy nadzieję, że sprawi to, że każdy będzie milszy i bardziej akceptujący niż krytyczny.

Główne zdjęcie: inspiremore.com