Dla wszystkich był obojętny los umierającego na poboczu wilka. Tylko jedna osoba postanowiła mu udzielić pomocy...
Otóż wilk był potrącony przez samochód i z trudem udało mu się dostać się do najbliższego rowu. Z powodu potrącenia jego tylna łapa została praktycznie unieruchomiona, więc jedynym dla niego wyjściem było czekanie na śmierć głodową. Ale powyższa sytuacja w konsekwencji nie skutkowała śmiercią w przypadku wilka, bowiem pewien człowiek przechodził obok i pośpieszył mu z pomocą.
Najprawdopodobniej wilk był bardzo przestraszony, dlatego nie mógł nawet wyobrazić sobie, że znajdzie się ktoś chętny, aby go uratować.
Wilki arabskie odróżniają się od innych gatunków tym, że żyją w małych grupach na terenach Izraela oraz w Jemenie. Natura nie obdarzyła takich wilków dużym ciałem, więc wyglądają raczej jak nieduże psy. Z kolei są bardzo znienawidzone przez miejscowych rolników, gdyż z powodu braku zapasów żywnościowych na tym terenie, bardzo często wilki arabskie atakują miejscowych zwierząt!
Nic dziwnego, że gdy wilk w pewnym momencie wybiegł na wiejską drogę, kierowca samochodu nie bardzo martwił się zaistniałym wypadkiem drogowym, w skutek którego dzikie zwierzę zostało potrącone. Więc sprawca wypadku szybko opuścił to miejsce.
Po wypadku wilk odczuwał niesamowity ból i z wielkim trudem dotarł do pobocza drogi. Jego sytuacja była beznadziejna, więc jego losem było czekanie na śmierć.
Miał jednak szczęście, bowiem został zauważony przez innego kierowcę, który nie mógł pozostać obojętny wobec tego, co zobaczył. Więc ulitował się nad wilkiem, zatrzymał się oraz zawiózł go do weterynarza.
W szpitalu weterynaryjnym lekarze zaczęli go wołać Oliel.
Prześwietlenie rentgenowskie wyraźnie pokazało złamanie jego tylnej łapy.
Odrazu po tych wynikach Oliel był operowany, a po znieczuleniu założono mu gips na nogę. Jednak na tym etapie to był tylko początek drogi do wyzdrowienia wilka.
W trakcie jego rehabilitacji wilka było przetransportowano do schroniska dla zwierząt.
Zaledwie cztery miesiące później, kiedy jego łapa całkowicie się zagoiła, przyszedł czas na to, aby wypuścić wilka do lasu.
Do samochodu załadowali klatkę z wilkiem. Oliel był bardzo przestraszony, wciąż nie wiedział, że wkrótce będzie znowu będzie wolny.
Po przybyciu na wyznaczone miejsce personel schroniska otworzył klatkę, czekając, aż wilk ją opuści. Na początku wilk niejakby zapadł w odrętwienie. Wydaje się, że przez tak długi czas spędzony w szpitalu na rehabilitacji, nadzieja na powrót do lasu całkowicie go porzuciła.
Jednak chwilę później Oliel szybko wybiegł z klatki.
Wilk biegł bez przerwy w bardzo szybkim krokiem, ponownie ciesząc się wolnością. Oprócz tego miał zdrową łapę! Olielu, spędź resztę życia beztrosko!
Personel tej kliniki weterynaryjnej naprawdę zasługuje na szacunek! Każde zwierzę ma prawo do życia.
Główne zdjęcie: zaya.su