Ta historia jest nie tylko historią, ale prawdziwym melodramatem. Wiejska rodzina kupiła psa i nazwała go Ruuki. Nowy mieszkaniec szybko przystosował się do nowego miejsca i zaprzyjaźnił się z innymi zwierzakami mieszkającymi na farmie.

Największym przyjacielem psa stała się ... ruda krowa! Pies po prostu nie zostawiał jej nawet na minutę. O dziwo: oddany pies spędzał więcej czasu w stodole, a nie na podwórku.

foto: mimimetr.me

Wymierzone, spokojne życie mieszkańców domu mogłoby w przyszłości wyglądać tak samo, gdyby nie kłopoty finansowe rodziny. Co robić? Jak znaleźć wyjście z tej sytuacji? Postanowili sprzedać krowę.

W dniu, w którym ruda krowa została przekazana nowym właścicielom, którzy po nią przyjechali, pies Ruuki był tak zmartwiony, że nie mógł znaleźć dla siebie miejsca.

foto: mimimetr.me

Biegał dookoła ludzi, którzy wyciągali sprzedane zwierzę ze stodoły, i szaleńczo szczekał. W pewnym momencie Ruuki podbiegł do swojej „adopcyjnej mamy” i przyjaciółki i polizał jej twarz. Krowa zrobiła to samo - polizała psa.

Ruuki cierpiał tak bardzo, że nie mógł uwierzyć, że został na zawsze rozłączony ze swoją koleżanką. Łzy zabłysły mu w oczach w chwili, gdy nieznajomi wyprowadzali krowę z podwórka.

Potem pies wpadł w najgłębszą depresję. Nic nie jadł, prawie nic nie pił. Spojrzenie Ruukiego było skupione tylko na jednym punkcie. Pies całymi dniami siedział w stodole i bardzo się smucił.

foto: mimimetr.me

Ale minęło kilka dni, a piesek nagle pobiegł w nieznanym kierunku. I zniknął na wiele dni.

A potem zadzwonił telefon na farmie. Dzwoniła osoba, która kupiła krowę.

foto: mimimetr.me

Okazało się, że pies Ruuki znalazł swoją ulubioną krowę po zapachu! Aby ją znaleźć, pies przeszedł nie jeden, ale dziesiątki kilometrów!

foto: mimimetr.me

Co zrobili dawni właściciele krowy? Zgadza się, zgadłeś. Po zastanowieniu się zdecydowali ją odkupić i zwrócić do domu. I choć nadal bardzo potrzebowali pieniędzy, nie chcieli już rozłączać swoich zwierząt - psa z krową.

Główne zdjęcie: mimimetr.me