Aktywista ekologiczny Boyan Slat planuje pozbyć się plastiku z oceanów na całym świecie. Dowiedzieliśmy się, jak chce to zrobić.
Holender Boyan ma obecnie 27 lat, ale rozpoczął swoją działalność, gdy był jeszcze w szkole. W wieku 18 lat Slat wystąpił na TED, konferencji poświęconej unikalnym i ciekawym innowacyjnym pomysłom. Nazwał tam naszą erę plastikiem i poruszył ważną kwestię zanieczyszczenia światowych oceanów plastikowymi odpadami. Kiedy Boyan miał 19 lat, porzucił naukę na uniwersytecie i założył unikalną firmę start-up o nazwie „The Ocean Cleanup”, co w tłumaczeniu znaczy jako „sprzątanie oceanu”.
21 letni Slat został nazwany „Mistrzem Ziemi” i stał się najmłodszym laureatem tej nagrody. Tuż przed swoimi 22 urodzinami aktywista zaprezentował pierwszy model swojego niezwykłego urządzenia - tzw. „sprzątacza”, który działa autonomicznie i zbiera śmieci z oceanów.
W 2018 roku pierwszy gotowy „sprzątacz” wypłynął i zaczął pełnić swoje funkcje. Jego konstrukcja w kształcie łuku obejmuje rury o łącznej długości sześciuset metrów, liczne pływaki, które utrzymują go w wodzie, tkaninę o szerokości trzech metrów, która zbiera zanieczyszczenia, oraz system czujników i sensorów, które liczą zebrane śmieci i przekazują informacje na ląd.
Jest napędzany przez wiatr i prądy, a energię czerpie ze światła słonecznego. Ponieważ plastik znajduje się prawie że na powierzchni i przemieszcza się dość wolno, tkanina zatrzymuje go i zbiera. Jednocześnie wodni mieszkańcy mogą bez przeszkód przepływać obok, nie będąc uwięzionymi przez pułapki.
Raz na 1-2 miesiące do tego „sprzątacza” wysyłany jest specjalny statek, który zbiera plastikowe odpady i zabiera je na ląd, gdzie wszystko jest sortowane i poddawane recyklingowi.
Jest niewiarygodnie dużo pracy, ponieważ każdego roku produkuje się około 300 milionów ton produktów z tworzyw sztucznych, które wiele osób bezmyślnie wyrzuca po użyciu. Ogromna masa plastiku już utworzyła się między Kalifornią a Hawajami z powodu prądów morskich i została nazwana Wielką Pacyficzną Plamą Śmieciową. Formacja ta jest widoczna nawet z dużej wysokości. Całkowitą masę odpadów z tworzyw sztucznych można porównać do masy tysiąca wież Eiffla.
Plastik jest niezwykle niebezpieczny. Kamienie, woda i piasek miażdżą go, przez co tworzą się fragmenty o wielkości od 1-2 milimetrów do kilku metrów. Te małe cząsteczki mogą być zjadane przez mieszkańców mórz i oceanów. Zwierzęta i ryby nie są w stanie strawić plastiku, a w połączeniu z mięsem tych stworzeń, plastik dostaje się również do organizmu człowieka.
Boyan Slat jest jednak optymistą i mówi, że do 2040 roku uda mu się usunąć około 90 procent śmieci z Oceanu Spokojnego. A co Wy sądzicie o pomysłach tego utalentowanego mężczyzny?
Główne zdjęcie: lemurov.net