Był sobie człowiek, który całe życie unikał małżeństwa. Na łożu śmierci, gdy umierał w wieku dziewięćdziesięciu lat, bliska osoba zapytała go:

- Nie ożeniłeś się, ale nigdy nie powiedziałeś dlaczego. Czy teraz, na skraju śmierci, możesz nam powiedzieć? Jeśli jest jakaś tajemnica, to przynajmniej zdradź ją teraz, bo odchodzisz z tego świata. Nawet jeśli twój sekret wyjdzie na jaw, nie wyrządzi ci to żadnej krzywdy.

Stary człowiek odpowiedział:

- Tak, mam jeden sekret. Nie żebym był przeciwny małżeństwu, ale zawsze szukałem idealnej kobiety. Wszystkie te lata poświęciłem szukając kobiety, w ten sposób minęło moje życie.

- Ale czy na tej ogromnej planecie zamieszkałej przez miliony ludzi, z których połowa to kobiety, nie mogłeś znaleźć tej jedynej, idealnej kobiety?

Po policzku umierającego starca potoczyła się łza. Odpowiedział:

- Nie, w końcu znalazłem.

Pytający był całkowicie zdziwiony.

- Co się wtedy stało, co uniemożliwiło wam bycie razem?

Starzec odpowiedział:

- Ta kobieta szukała idealnego mężczyzny...

Główne zdjęcie: kakao.im