Magda Upton z Sydney po raz pierwszy rozważała zostanie matką w wieku 39 lat. Przeszła badania i leczyła się z powodu niepłodności. Co więcej, Magda nie miała stałego partnera. Umawiała się z mężczyznami w nadziei, że spotka kogoś, z kim będzie mogła założyć rodzinę. Z czasem nie mogła już przeboleć ciągłych starań. Magda zdecydowała się więc na posiadanie dziecka poprzez sztuczne zapłodnienie.
Zwróciła się do wielu klinik leczenia niepłodności, zapłaciła sporo pieniędzy, ale nie uzyskała oczekiwanych rezultatów. W jednej z klinik lekarze zaproponowali wizytę u psychoterapeuty, który miał pomóc jej zaakceptować fakt, że może nie być w stanie mieć dzieci.
W ciągu 10 lat od rozpoczęcia leczenia Magda przeszła 2,5 cyklu in vitro, z czego trzeci został przerwany z powodu zespołu hiperstymulacji jajników. Kobieta była już dwukrotnie w ciąży, ale w obu przypadkach straciła dziecko w ósmym tygodniu. Następnie przeszła kolejne 13 zabiegów na płodność, ale znów bez powodzenia. Magda była zdesperowana i gotowa się poddać. Rozważała adopcję, ale musiałaby czekać co najmniej siedem lat, bo samotne matki są zawsze na dole listy kandydatów.
W 2017 roku Magda pojechała do Kapsztadu po dwa zarodki od dawczyni. Kobieta zostawiła w klinice prawie 11 tysięcy dolarów i była to jej ostatnia szansa na zostanie matką. Kiedy Magda wróciła do Sydney, bardzo się denerwowała, nie wiedząc, jak przebiegnie operacja. Odetchnęła jednak z ulgą, gdy pierwsze badanie USG wykazało, że jest w ciąży ze zdrowymi bliźniakami.
W 2018 roku, w wieku 54 lat, Magda urodziła dwie córki. Jest projektantką-freelancerką, pracuje na własny rachunek i poświęca dużo czasu swoim dzieciom. Według niej, macierzyństwo w późniejszym wieku ma swoje zalety. Nasza bohaterka nie interesuje się gadżetami i nie spędza większości dnia przy telefonie komórkowym jak wiele młodych matek, cały swój wolny czas poświęca na spędzanie czasu z córkami, granie w gry, chodzenie na spacery i do parku.
Główne zdjęcie: laykni.com